Pozostałości po małej osadzie, w której zajmowano się produkcją potażu. Miejsce znajdujące się pomiędzy serpentyną łagowską, a ruinami leśniczówki oraz łąką storczykową sprawia wrażenie jakbyśmy znajdowali się w jakiejś wiosce elfów schowanej głęboko w lesie.
Potaż produkowano z popiołu powstałego ze spalania węgla drzewnego i drzewa, ale też przez wypalanie skał o znacznym stężeniu soli potasu. Jak było to rozwiązane w tym miejscu nie wiemy.
Najbliższe otoczenie osady tworzą zbiorniki wodne o regularnych kształtach poprzecinane przejazdami. Umiejscowione są one wzdłuż drogi dojazdowej co pozwala przypuszczać, że mogły mieć związek z tym miejscem. Nie są to zwykłe zbiorniki, gdyż drzewa, które w nich rosną wyglądają jak rosnący u wybrzeży morskich w strefie międzyzwrotnikowej las namorzynowy.
Może ktoś wie czy doły były kopane pomiędzy drzewami, czy może wyrosły one później a woda napłynęła tam po jakimś czasie? a może napływała ona podczas kopania? Nasze lasy skrywają mnóstwo tajemnic, może którąś z nich wraz z nami odkryjesz i Ty? 😉